w październikowym wydaniu angielskiego Marie Claire zobaczyłam świetną sesję Blake Lively. Strasznie mnie zauroczyła; Blake wygląda super, sesja jest pełna kobiecości i romantyzmu, a zarazem jest bardzo delikatna i naturalna czyli to, co najlepsze:) a
kolory są po prostu fenomenalneeeee :)
Komentarze
Prześlij komentarz